Taras jest miejscem lubianym przez uczniów. Nieco przypomina wyglądem balkon z Romea i Julii. Półkolisty, spokojnie pomieści nawet 20 osób, dlatego nie nazywa się go tak samo, a wręcz tarasem. Wyłożony jasnym kamieniem posiada marmurową balustradę, która ma powstrzymywać przed nagłym upadkiem z niewielkiej odległości, ale jednak można zrobić sobie krzywdę. Oplatają ją różane pnącza, które czynią taras romantycznym i dobrym na schadzki zakochanych. Jest też miejscem spotkań różnych dowcipnisiów lub samotnych palaczy.
A teraz najciekawsza informacja. Dlaczego jest lewitujący? Ponieważ, znając złośliwość rzeczy martwych, a w tym wypadku właściwie nie martwych, a magicznych, lubi on oderwać się od zamku i wysunąć na kilka metrów do przodu. Oczywiście wtedy wejście jest zamykane, a odcięta strona porasta dodatkową balustradą. Poza tym wtedy znikąd rozlega się przyjemna, niezidentyfikowanego pochodzenia muzyka. Magia to jednak piękna rzecz!